Kurwość losu to zjawisko, które daje o sobie znać na przykład wtedy, gdy dwie godziny usypiasz dziecko, a kurier budzi je dzwonkiem do drzwi. Albo kiedy znowu nadepniesz gołą stopą na klocek lego, zaraz po tym, jak potomstwo znokautuje Cię przypadkowym uderzeniem głową w krocze. O tym właśnie jest ta arcykomiczna książka. O fatalnych zrządzeniach losu w rodzicielskiej codzienności.
Ta książka jest dla Ciebie, jeśli chociaż jeden z poniższych punktów brzmi dla Ciebie znajomo:
- szukasz lekkiej i zabawnej lektury do czytania w toalecie,
- jesteś zmęczonym życiem rodzicem, żądnym relaksu i rozrywki,
- przynajmniej raz dziennie pragniesz wystrzelić się w kosmos ze skutkiem natychmiastowym,
- masz wrażenie, że los Ci nie sprzyja, a jeśli coś ma się komuś spieprzyć, to spieprzy się właśnie Tobie,
- pociesza Cię świadomość, że „nie tylko ja tak mam”,
- nic tak nie poprawia Ci humoru, jak przysłowiowe „cudze nieszczęście”
(historie zawarte w książce to w dużej mierze prawdziwe historie absolutnie prawdziwych rodziców),
- przekleństwo napisane na kartce nie kole Cię w oczy,
- chcesz zrobić komuś oryginalny prezent, a ten ktoś jest rodzicem lub spodziewa się dziecka.
To wszystko znajdziesz na 152 stronach białego papieru offsetowego 90g, zszytych i zamkniętych w oprawie zintegrowanej, uszlachetnionej lakierem UV.
Dlaczego napisałam to kurwościowe dzieło?